Termin „nauka” przywodzi na myśl wysiłek włożony w samodoskonalenie. Czy ten proces w praktyce musi być żmudny? Szkoły językowe prześcigają się, zachwalając sposoby na szybką naukę. Jesteśmy zasypywani rożnymi metodami i technikami kształcenia, ale skąd możemy mieć pewność, że te, które wybierzemy, będą dla nas najbardziej odpowiednie? Ważna jest motywacja i chęć uczenia się, a nic nie wpływa tak dobrze na dążenie do rozwoju, jak połączenie działań przyjemnych z pożytecznymi. Warto wykorzystać swoje pasje, by podnieść kompetencje językowe. Nauka języka angielskiego przyniesie szybkie postępy, jeśli będzie wypływała z ulubionych aktywności.
Jak połączyć szkolenie językowe z hobby?
Niezależnie od tego, jakie są nasze zainteresowania: gotowanie, sztuka makijażu, wspinaczka górska, czytanie, gry komputerowe czy szkolenie psów, wszystkie te pasje możemy realizować, rozwijając naukę języka angielskiego. Wybór metod oczywiście będzie zależny od posiadanego hobby.
Pasjonaci literatury poszerzą horyzonty, czytając książki po angielsku. Pozycje napisane w tym języku, będą szczególną gratką dla czytelnika, który będzie mógł poznać oryginalne brzmienie swoich ulubionych powieści.
Melomani mogą zacząć większą uwagę przykładać do słuchania angielskich piosenek. Analizowany, podśpiewywany tekst, łatwiej jest zapamiętać i wykorzystywać w przyszłości do budowania zdań. Jest to też dobry sposób na naukę gramatyki i czasów. W internecie znajdziemy tłumaczenia, z których możemy skorzystać, gdy nie rozumiemy poszczególnych zwrotów.
Żeby rozwijać zainteresowania, ogląda się tutoriale, śledzi blogi tematyczne – wszystko to można robić z wykorzystaniem angielskich stronek. Słuchanie blogerów, youtuberów i wszystkich specjalistów od interesujących nas zagadnień, którzy posługują się językiem angielskim, pozwoli nie tylko podszkolić słownictwo, w tym te specjalistyczne z ulubionej dziedziny, ale też poprawi rozumienie ze słuchu. Im częstsza aktywność, tym przyswajanie wiedzy będzie bardziej efektywne.
