Z planem lub bez planu – pomysł na emeryturę

Na słowo emerytura coraz więcej osób dostaje gęsiej skórki. Nie, nie z ekscytacji a ze strachu. Bowiem już dziś wiadomo, że opłacanie składek do ZUSu nie zapewni dzisiejszym 30 czy 40latkom świadczeń gwarantujących minimum socjalne, o dostatnim spokojnym życiu nie wspominając.

 

Ratunkiem mają być pracownicze plany kapitałowe, w skrócie zwane PPK. Ich założeniem jest wspólne, czyli pracodawca, pracownik oraz państwo składanie się na przyszłą emeryturę. Pracownik wraz z pracodawcą płacą składki co miesiąc, natomiast do PPK państwo dorzuca roczny bonus. Pracownicze plany kapitałowe są w tej chwili obowiązkowe w dużych przedsiębiorstwach, mniejsze firmy póki co zwolnione są z tego obowiązku.

Pracownicy jednak dość sceptycznie podchodzą do PPK obawiając się, że zgromadzone w ten sposób pieniądze spotka ten sam los, co kilka lat temu środki z OFE. Oczywiście jest możliwość rezygnacji z pracowniczego planu kapitałowego przez pracownika, natomiast pracodawcom za zniechęcanie do udziału w PPK grożą kary. Póki co z powodu luki w przepisach nie jest do końca wyjaśnione, kto miałby je egzekwować.
Faktem jednak jest, że PPK funkcjonują już na dobre i nic nie wskazuje na to, że mogłoby się to zmienić. Oby spełniły swoją rolę.